Dawno Agatka nie dostała ode mnie prezentu, postanowiłam więc zrobic dla niej kota naklamkowca, podziwiałam takie u koleżanek na ich blogach np. u Kasi Ino-Ino http://kasiainoino.blogspot.com/search/label/koty . Znalazłam szablon w internecie, szycie wymagało trochę myślenia, jednak jestem zadowolona z wyniku końcowego :))))
Kot już zabawia mała Agatkę, chociaż nie wiem jak nadała mu na imię :))) Jutro dzieci ze szpitala onkologicznego w Zabrzu wyjeźdzają na tygodniową wycieczkę do Krynicy. Mam nadzieję, że kot-psot spisze się dobrze w zabawianiu naszej kochanej dziewczynki na wycieczce :)))
Ech Kornelia . Kto by za Tobą nadążył .
OdpowiedzUsuńTwój kot naziemny nic nie mówi na klamkowca .
Nie zdążyli sie poznac:))) Uszyłam i odrazu biedronkowy kotek trafił do rączek Agatki :)))
OdpowiedzUsuń