Dowiedziałam się dziś rano, że jesteśmy zaproszeni na urodziny do szwagierki na jutro i co tu kupic jak czasu i możliwości nie ma? Właściwie panikowałam... ale ale i po co ta panika? Głosik w głowie mówi do mnie, Przecież nie ma to jak prezent uszyty własnoręcznie :))) Czynnośc ta zajęła mi 3 h z wieczoru i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona, same oceńcie :))))
Wyciągnęłam materiały z kolekcji Bellusa, prezentują się fantastycznie. Niestety nie zrobiłam zdjęc kolejnych etapów szycia, bo byłam ogromnie przejęta. Najpierw naszykowałam kupon, wypikowałam go a później poprostu cięłam i zszywałam, jak to zwykle przy patchworku bywa :))
Wykorzystałam napisy z brzegu materiału jako naszywki, bo chcę by jak najwięcej osób usłyszało o tych wspaniałych bawełnianych materiałach, projektowanych i produkowanych przez Janę Jendejskową
www.bellus-galery.com i jednocześnie redaktorkę "Svadlenki" (poznałam ją osobiście, to wspaniała i ciepła kobieta)
Do środka włożyłam podszewkę w podobnej tonacji (materiał zakupiony w szperaku, bo tam miewają świetne tkaniny angielskie)
Moje dwie dziewczyny, córka i synowa, oczywiście też zażyczyły sobie takie cuda ( jak ja mam znaleźc czas na te wszystkie rzeczy które pragnę uszyc?) i też w takim zestawie jak dla cioci, oznajmiły to bardzo prosząco i przymilnie, gdy im pokazałam prezent. I co ja mam teraz zrobic? :))))
Tego typu portfelik szyłam zupełnie po raz pierwszy
Aparat nawet oddał prawdziwie kolory tych pięknych materiałów, osobiście jestem nimi zachwycona i mogłabym tutaj niezłe peany na ich cześc piac ale jest już późno i idę spacż z nóg a jutro muszę pięknie wyglądac .... no i wcina mi kreskę z nad c .
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.