Dawno nic nie pisałam tutaj, co nie znaczy, że nic nie robię poprostu to, co szyłam jest tajemnicą, bo prezentem i nie mogę tego niestety pokazac u siebie na blogu, więc żeby nie świecił pustką pokazuję inny prezent, aplikację z Kubusiem i Prosiaczkiem, którą uszyłam dla córeczki Renulka, Natalki. Miała z niej uszyc poduszeczkę na "Mikołaja" może kiedyś się nią pochwali :):):)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzajacych i wolnym krokiem przystępuję do sobotniej pracy porządkowej :):):)
sobota, 27 listopada 2010
piątek, 19 listopada 2010
Gwiazdeczki Listopadowe
Ależ się dziewczyny spisały :):) już mamy gotowe nasze gwiazdy na aktualny miesiąc :):):) Pisały że są ciekawe jakie im nazwy nadam ;) a przecież to nie takie proste a one się zabawiają moim kosztem ;););) Ja tu sobie siedzę przed ekranem i wytężam szare komórki do białości, aż para syczy uszami :)))))) a one czekają co mi wyjdzie :):):) No dobra zaczynamy kolejną zabawę :
Mój na pierwszej linii ognia dzisiaj : "Zachód słońca" (kocham patrzec na słońce i właściwie każdy kolor kojarzy mi się albo z zachodem albo ze wschodem naszej wielkiej i gorącej gwiazdy:))
Gwiazdka Tosi : "Majowe bzy" i nie szkodzi, że to już listopad :):):)
A Sanna, którą ostatnio miałam szczęście spotkac osobiście, postanowiła zmienic koncepcję więc nie wiem kiedy i czy coś nam podeśle do podziwiania. Mam nadzieję, że zabawa w wymyślanie nazw, podoba się wam tak samo jak mnie i Reni :):):) Pozdrawiam
Mój na pierwszej linii ognia dzisiaj : "Zachód słońca" (kocham patrzec na słońce i właściwie każdy kolor kojarzy mi się albo z zachodem albo ze wschodem naszej wielkiej i gorącej gwiazdy:))
Gwiazdka Tosi : "Majowe bzy" i nie szkodzi, że to już listopad :):):)
Gwiazdeczka Zosi to tym razem : "Pralinki truskawkowe w białej czekoladzie" Pycha
I Gwiazdeczka Grażynki kojarzy mi się z wiosną a więc : " Pierwsze wiosenne kwiaty: stokrotki i niezapominajki"
A Sanna, którą ostatnio miałam szczęście spotkac osobiście, postanowiła zmienic koncepcję więc nie wiem kiedy i czy coś nam podeśle do podziwiania. Mam nadzieję, że zabawa w wymyślanie nazw, podoba się wam tak samo jak mnie i Reni :):):) Pozdrawiam
czwartek, 18 listopada 2010
Lilie do aplikacji
Kuzynka Ewa poprosiła mnie, bym zrobiła dla niej kwiaty gotowe do aplikacji. Trochę trwało zanim się dogadałyśmy o co jej chodzi, bo wyszło, że mam naszykowac aplikację bez głównego podmiotu do którego będą na aplikowane, chyba dobrze to opisałam :):):) A tak jeszcze nie pracowałam :) Jednak lubię wyzwania więc podjęłam się tego i oto efekty (przy okazji postanowiłam zrobic tutorial jakby ktoś był ciekaw)
Znalazłam odpowiedni kwiat, dopiero na stronie http://kolorowanki.joe.pl bo chodziło mi i o wielkośc, efekt a zarazem prostotę wykonania :):)
Kwiaty miały byc tylko w odcieniach szarości, materiały zakupiłam w Ostrawie (pstryknęłam fotkę już po wycięciu elementów dlatego tak licho ich na tym zdjęciu;))
Znalazłam odpowiedni kwiat, dopiero na stronie http://kolorowanki.joe.pl bo chodziło mi i o wielkośc, efekt a zarazem prostotę wykonania :):)
Kwiaty miały byc tylko w odcieniach szarości, materiały zakupiłam w Ostrawie (pstryknęłam fotkę już po wycięciu elementów dlatego tak licho ich na tym zdjęciu;))
Po lewej stronie podkleiłam specjalny papier z klejem dwustronnym :)) i wyrysowałam poszczególne elementy...
Na białym materiale wyrysowałam lilie w całości...
wtorek, 16 listopada 2010
Wystawa w Ostrawie 3.
Postanowiłam wstawic jeszcze kilka zdjęc, tym razem trochę chaotycznie ale napewno mi to wybaczycie :))) Robię to wszystko na raty, bo niemogę siedzec na kompie zbyt długo, pcha się do niego kilka osób i każdy tylko na chwilkę... tyle, że w tym samym prawie czasie i każdemu się okropnie śpieszy :):):):)
Na pierwszym zdjęciu cudnej urody makatka zrobiona z filcu, muszę przyznac, że nasze czeskie koleżanki są i pomysłowe i bardzo dokładne :) te śnieżynki ..... poprostu bajka.
No i znowu trzeba czekac na kolejny festiwal patchworku by móc popodziwiac telenty czeskich koleżanek. A nam pozostało tylko zabrac się za szycie ;) Pozdrawiam :):)
Na pierwszym zdjęciu cudnej urody makatka zrobiona z filcu, muszę przyznac, że nasze czeskie koleżanki są i pomysłowe i bardzo dokładne :) te śnieżynki ..... poprostu bajka.
Ręcznie naszywane aplikacje, szkoda że nie zrobiłam zbliżenia, bo te detale takie malutkie a jak perfekcyjnie zrobione ....
Taka kolorowa narzuta marzy się i mnie, więc chyba ją zdubluję, bo jest boska :):):)
I kolejny pomysł na prezent dla mojej bratanicy albo.... dla mojego wnusia ???
No i oczywiście totalny odlotowy, fotel, szczęka mi opadła jak go zobaczyłam, zresztą nie tylko mnie ;) materiał typowo tapicerski a więc i mocniejszy, tym większe brawa dla twórcy :):):)
No i znowu trzeba czekac na kolejny festiwal patchworku by móc popodziwiac telenty czeskich koleżanek. A nam pozostało tylko zabrac się za szycie ;) Pozdrawiam :):)
poniedziałek, 15 listopada 2010
Wystawa w Ostrawie 2.
Na prośbę oglądających zamieszczam znowu kilka zdjęc z wystawy :):):) Na pierwszym zdjęciu jest patchwork który spodobał się nam wszystkim, jest prosty a jednocześnie intrygujący, jakbym patrzyła na ogród przez kryształowe, rżnięte szybki :)
A ten patchwork u dołu skojarzył się mojej córce z rosiczką :)) No trochę to on drapieżny jest prawda ;)
niedziela, 14 listopada 2010
Wyprawa do Ostrawy
Wybrałam się z koleżankami do Ostrawy na festiwal patchworku, organizowany przez panią Brezinową właściwie co rok. Dla mnie to wielka wyprawa i wielkie wydarzenie. Pojechałyśmy w pięc i świetnie się bawiłyśmy. Na miejscu oprowadzała nas nasza czeska przyjaciółka Dana. Kupiłyśmy wiele przepięknych szmatek. Podziwiałyśmy fantastyczne prace czeskich miłośniczek patchworku, skorzystałyśmy z ich rad na małym kursiku, powzdychałyśmy i wróciłyśmy wieczorem do codzienności. Napewno pozostał w nas kreatywny duch tamtej atmosfery, inspirujący do tworzenia swoich własnych ślicznych prac patchworkowych.
Subskrybuj:
Posty (Atom)