Anioły mojej córki Marty
środa, 28 lipca 2010
Podkładeczki pod kubeczki
Zacznę od tego, że Oleander, prezent od Sanny, cudownie zakwitł i pyszni się teraz w moim ogrodzie obok ławeczki w całej różowej okazałości i przysparza radości mnie i moim gościom ... No i pięknie pachnie. Kiście kwiatów są tak duże i ciężkie, iż musieliśmy podwiązać łodygi :) Sama przyjemność patrzeć na nie :)

No a teraz główny temat: podkładeczki - kafeleczki, bo tak mi się kajarzą gdy na nie patrzę :))) Wiem, wiem miałam szyć samplerowe gwiazdy :x..... ale gdy zobaczyłam te cuda na blogu Ani Koniecznej, który można obejrzeć bo jest na mojej liście blogów obok :"... jeszcze więcej czeka gdzieś" - a szyje ona prześliczne podkładki, oczywiście nie chciałam jej kopiować, bo nie ma to jak indywidualność, więc swoje uszyłam z haftami, bo mi się zachciało takich pod kubeczki a mam możliwości, więc siedziałam dzisiaj i uszyłam 6 kompletów :)))) Ten ostatni, w różowe serducho z czerwoną koronką ma już swój przydział, bardzo spodobał się mojej siostrze Kasi i jej będzie służył gdy usiądzie ze swym lubym do picia porannej kawusi....
środa, 14 lipca 2010
Gwiazdy spóźnione
Grażynka wzięła się w garść i uszyła zaległe bloki, czego nie można niestety powiedzieć o mnie, bloki Grażki są śliczne, takie kwieciste więc nazwałam je : "Kwitnące krzewy"
I :"Kwiatowa rabatka" , zgodnie z jej intencjami zresztą. Prawda że są takie słoneczne jak pogoda ostatnio :)))) Przepiękne jak letnie ogrody....
Powinnam się postarać i zwalczyć osobistą niechęć do szycia gwiezdnych ramek, a wszystko przez to, że nie chcą wychodzić wymiarowo, bo szycie środeczka to prawie pikuś :)))

Powinnam się postarać i zwalczyć osobistą niechęć do szycia gwiezdnych ramek, a wszystko przez to, że nie chcą wychodzić wymiarowo, bo szycie środeczka to prawie pikuś :)))
poniedziałek, 12 lipca 2010
Ośmiorniczka
Kilka dni temu na stronie Moda Bake Shop ujrzałam cudnej urody ośmiorniczkę
http://www.modabakeshop.com/2010/07/oopsie-octopus.html i postanowiłam uszyć taką dla Agatki, która ciągle jest w szpitalu ale rezultaty leczenia zaskakują nawet samych lekarzy, więc rodzina jest już prawie szczęśliwa, bo malutkiej nic nie grozi :))))
Moja ośmiorniczka jest większa od oryginalnej i uszyta z czterech kolorów a nie dziewięciu i ma inne oczy.... ale to przecież widać od razu :))) Tutaj usiadła na zydelku syneczka i podziwia urodę ogrodu, ma około 35cm...
Lecz gdy stoli przekracza 40cm :)))... Ciągnie ją do wody...
http://www.modabakeshop.com/2010/07/oopsie-octopus.html i postanowiłam uszyć taką dla Agatki, która ciągle jest w szpitalu ale rezultaty leczenia zaskakują nawet samych lekarzy, więc rodzina jest już prawie szczęśliwa, bo malutkiej nic nie grozi :))))
Moja ośmiorniczka jest większa od oryginalnej i uszyta z czterech kolorów a nie dziewięciu i ma inne oczy.... ale to przecież widać od razu :))) Tutaj usiadła na zydelku syneczka i podziwia urodę ogrodu, ma około 35cm...
czwartek, 8 lipca 2010
Prezenty
Jak obiecywałam tak zrobiłam, czyli uszyłam Memo dla naszej kochanej pani Basi, logopedy syneczka :))) w prezencie oczywiście i już dzisiaj na niej oboje pracowali. Jak widać jest kolorowa i bardzo zachęcająca do zabawy i nawet zaczęłam się zastanawiać czy dla nas, do domu też takiej nie zrobić, bo to bardzo fajna zabawa jest no i można ją modyfikować dowolnie, czyli jak pozwoli nasza wyobraźnia :))) Obrazeczki zrobione na hafciarce....
Do tego oczywiście woreczek-schoweczek również haftowany, uszyty z miękkiej flanelki
środa, 30 czerwca 2010
Gwiazda bez nazwy
Ten blok patchworkowy nie ma konkretnej nazwy a używanie tej z gazety czyli "półkwadraty" jakoś mi się nie widzi :))) Przecież to taki piękny i wdzięczny blok... no właśnie fajny do szycia ale i ja i Grażka trochę nawalamy z szyciem za co serdecznie przepraszamy nasze szanowne koleżanki i obiecujemy poprawę :)))) Poniżej to blok Zosi, nazwałam go "Pralinki" smakowicie wygląda :))
Blok Reni : Borówki rozsypane na leśnej dróżce :)))) Ja też miałam takie właśnie skojarzenie jak go zobaczyłam :)))
I blok Sanny: Anioł z doniczką. Ale napewno lubiący szyć, bo te nożyczki w kieszonce mogą dawać skojarzenie i z ogrodniczką i z krawcową.... A Sanna uwielbia robić obie te rzeczy :))))
To narazie tyle, jest późno i.... jutro może będzie dobry dzień na szycie więc idę spać
To narazie tyle, jest późno i.... jutro może będzie dobry dzień na szycie więc idę spać
czwartek, 24 czerwca 2010
Szycie ręczne - heksagony
Jeszcze nie tak dawno mówiłam, że szyć ręcznie napewno nie będę a już szczególnie heksagonów :)) O ludzka naiwności, nie jesteśmy przecież w stanie przewidzieć wszystkiego co nas w życiu spotka i czego nam się może zachcieć... Tak mi się w codzienności poukładało, że nie miałam możliwości by zasiąść do maszyny i oddać się ulubionemu zajęciu :)) lecz czas na relaks jako taki miałam i oglądanie ulubionych kryminałów też, więc postanowiłam wykorzystać z tego co mam jeszcze te chwilę i podłubać coś ręcznie. Trochę trwało to zastanawianie zanim siegnęłam w końcu po heksagony jako najlepszy środek do osiagnięcia celu, czyli narzuty poprostu, bo tym lubię się parać jako hobby :))) W końcu reklamy są tak długie, że można w czasie ich trwania zrobić kolację i wziąść prysznic a co dopiero udłubać takie śliczne kwiatki (codziennie jeden - taki był zamiar ale.... wiadomo) No i siedząc z rodzinką w ogrodzie przy kawie, co jest obowiązkowe zdaniem ślubnego (i muszę mu przyznać rację ;) gdy świeci słoneczko, też sobie dłubię bardzo miło zresztą, bo moje rączki lubią być zajęte i pokochały miłością szczerą to igiełkowe dłubanie. Wyszykowałam pudełko, pocięłam kolorowe kwadraty, wycięłam z brystolu kilka kompletów heksagonów (to niebieskie z uśmięchniętym żółtym jabłuszkiem to igielnik -prezent od Reni :)
Szyje się to to bardzo szybko i sprawnie, więc przyjemność tym większa, bo i efekty pracy prędziutko widoczne, co bardzo motywujące jest i zachęcające do dalszego dłubania :)))
wtorek, 11 maja 2010
Gwiazda cztery bloki
Trzeci, kwietniowy zestaw bloków do naszego wspólnego samplera. No cóż, trochę spóźniony, ale organizowałam swoje Srebrne Gody (bawiłam się wspaniale) i nie miałam głowy do szycia. Wracając do odlotowych gwiazdeczek to nazwa "cztery bloki" jest trochę, jakby to powiedzieć, nijaka. Więc nadałyśmy sobie własne a ta wspólna może być jaka jest ...


Subskrybuj:
Posty (Atom)