I druga strona kosmetyczek :))))
I środeczki, seledynowy i taki w ptasie łapki...
Wprawne oko szyjących napewno wyłapało, że zameczki na końcach wszyste jakoś tak nie bardzo i słusznie, bo miałam z tym okropny problem, znaczy dalej mam, bo nijak nie umiałam się rozeznać po zdjęciach jak wszyto zamki by ładnie się wywijały i układały. Męczyłam się z tym okropnie a i tak nie wyszło więc dałam spokój, męczyć się jednak nadal będę, chyba że znajdę kogoś chętnego do wytłumaczenia mi jak to zrobić by było profesjonalnie i tak też wyglądało.
Wprawne oko szyjących napewno wyłapało, że zameczki na końcach wszyste jakoś tak nie bardzo i słusznie, bo miałam z tym okropny problem, znaczy dalej mam, bo nijak nie umiałam się rozeznać po zdjęciach jak wszyto zamki by ładnie się wywijały i układały. Męczyłam się z tym okropnie a i tak nie wyszło więc dałam spokój, męczyć się jednak nadal będę, chyba że znajdę kogoś chętnego do wytłumaczenia mi jak to zrobić by było profesjonalnie i tak też wyglądało.
te wyglądające zza szwu koty są rozbrajające!!
OdpowiedzUsuńŚliczne kosmetyczki! Pobuszowałam trochę po Twoim blogu i pozostałe Twoje prace też mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne kosmetyczki - może ten link pomoże z zamkami :) http://www.craftster.org/forum/index.php?topic=176509.0
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przyszywałaś te paski materiału na końcach zamka? :)
szyjesz takie cudowne klejnoty,az mi dech zapiera.Ka.
OdpowiedzUsuń