Anioły mojej córki Marty

środa, 27 kwietnia 2011

Spóźnione gwiazdy

Tosia przeprasza za spóźnienie :):):)
No i mamy dwie ostatnie gwiazdy a teraz to już tylko czekac na pełne samplerowe narzuty, uch!! Aż mi dreszcz po plecach przeszedł, będzie się działo
Zacieram rączki z ciekawości a wy ?:):):)
Jakby go tu nazwac? Hm! Kojarzy mi się z francuskimi ogrodami, ich malutkimi buszkpanowymi żywopłocikami :):)
"Ogródeczek panny Jadzi" :):):)
I ten także francuski typ, np: "fontanna w ogrodzie"


Pszczynianka Grażka pisała o tych nazwach, hihi, a to wcale takie proste nie jest, na szczęście Renia sama wymyśla i mnie odciąża.

A teraz gdy już meta tak blisko....

Pozdrawiam ;)

2 komentarze:

  1. Ależ są piękne! Narzuta zapowiada się wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne!!!
    Od zawsze zachwycam się patchworkiem i podziwiam wszystkich, którzy opanowali tę sztukę.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń