Anioły mojej córki Marty

czwartek, 5 sierpnia 2010

Koce plażowe

Zanim pochwalę się tytułowymi "kocami plażowymi", zdjęcie kolejnych dwóch duecików , podkładeczek pod kubeczki :))) Świetnie nadają się na prezenciki....

No i przechodzimy do kocy plażowych, szyje się je tak samo jak zwykłe narzuty, wiadomo ;) czyli patchworkowe. Moja córeczka zapytała mnie kiedyś, odnośnie kocy piknikowych, czy mogłabym dla niej uszyć takie plażowe czyli wąższe podobne np. do ręczników na których zwykle leży ale których jej do takiej funkcji szkoda. No to mamunia pomyślała i uszyła, przyznam się że zainspirowała mnie żółta narzuta z książki "Patchwork dla ambitnych"
Ta powyżej jest dla córeczki ta poniżej dla jej męża :))) Bo oni to ciągle gdzieś plażują, jak to młodzi ;)

Pod spód dałam fajną kraciastą flanelę i pomyślałam o poduszkach :))) są przymocowane na stałe troczkami i zdrowotnie płaskie ;)

Gdy rozwiesiłam je na chuśtawce pomyślałam, że z tymi poduszkami to świetny pomysł na specjalną narzutę dla babci, ona bardzo lubi tutaj wysiadywać a ma już 88 lat więc wygoda jej się należy z racji, że tak powiem urodzenia :)))

Koce oczywiście od razu wypróbowały dzieciaki i orzekły, że bardzo wygodne ;) i też takie chcą

Pomyślałam także o pakowaniu i na końcach są potrzebne do wiązania długie sznurki


4 komentarze:

  1. koce rewelacyjne! i na pewno czasochłonne ale efekt wart wysiłku!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowne!!!
    Takich kocy to dopiero żal rozkładać na piasku! Chyba, że tylko po to, aby inni podziwiali:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kornelio, patchwork to wiadomo, piekny jak zwykle ale chciałam zapytać o te warsztaty., Chętnie bym pojechała, wiesz juz cos więcej na ten temat5?

    OdpowiedzUsuń
  4. Narazie staramy się by jak najwięcej osob się dowiedziało o tych warsztatach, bo wtedy można się ubiegać o dotacje z Uni Europejskiej, będzie taniej, chcą obecnie wiedzieć ilu jest ewentualnie chętnych, jak tylko dowiem się czegoś więcej to zamieszczę informacje na blogu.

    OdpowiedzUsuń